sobota, 27 października 2012

Krótkie podsumowanie wakacji

                             A więc dopiero teraz zawiało mnie znowu ;)  Co wydarzyło się u mnie od 13 maja?
Złamane serce, Majówka, której nie pamiętam, wieczorna kąpiel w Inie, miłe wieczory z Martyną, średnia 4,71, kompletnie popieprzony i zakręcony alkoholowy biwak w Nowej Dąbrowie ;D , praca na malinach, Paula zdała prawko, podróże stopem, plażowanie na Miedwiu, akcja z tym Panem, która nieprzyjemnie zaprocentowała ;/ , biwak w Krzemieniu - alkodemolka i wszechobecne pióra, wspaniały wypad z paczka do Miedzyzdroji, ponosił mnie melanż (jak to ładnie nazywa Agu), przeżyłam bardzo bliskie spotkanie z trąbą powietrzną, rozwiązywałam trudne sprawy małżeńskie Pauli i Bartka oraz Martyny i Dżonego, wybrano mnie do pocztu sztandarowego szkoły, wieczory u Wioli pierwszy raz do 10 lat, wypad do kina zakończony niespodziewanym brakiem powrotu do domu, wycieczka klasowa, połowinki, remont domku po babci.

Ogólnie wakacje były świetne - kompletny luz, zupełny brak kontroli rodziców, wracałam o której chciałam w różnym stanie, wszystko co zarobiłam wydawałam na bieżąco. Super się opaliłam, jeszcze nigdy w życiu nie byłam takim mudżynem ^^  Za cały makijaż wystarcza mi tusz do rzęs. Poznałam zajebistych ludzi, z którymi wspaniale spędzałam czas.
Mudżyn :D

Złamane serce - tak, tak, niestety ale tak bywa, do tego doszedł też później rozsądek. Nie wiem co dalej z tym Panem, właściwie to od 23.07 nic się nie wydarzyło. Ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza ;)

Nowa Dąbrowa - namiotowanie z Martyną i Malutką, było super. Niby tylko kilka dni, ale były one naprawdę długie. Może dlatego, ze mało co spałyśmy, ciągle coś się działo. Ludzie byli super - mili, fajnie spędzało nam się razem czas.

Biwak w Krzemieniu - Z Alą, Olą, Martą, Agą i Wiką kilka dni spędziłyśmy w domku nad jeziorem. Ładnie się zaopatrzyłyśmy bo miałyśmy imprezować dwa dni. Ostatecznie był to tylko jeden wieczór, ale w życiu nie przeżyłam imprezy takiej jak ta. Było mnóstwo śmiechu, wygłupów, mój tekst "Idziemy na dupy!!!!", piosenka "Pokaż cycki", bitwa na poduszki. Jedna się rozerwała i wszystkie pióra pokrywały dosłownie wszystko: łóżka, podłogę  łazienkę  nasze rzeczy, stół, bujawkę i pół ośrodka. Na początku jarałyśmy się, ze jest jak w niebie, robiłyśmy sobie w nich zdjęcia. A na drugi dzień trzeba było to wszystko sprzątnąć. Relaksowałyśmy się na plaży i w wodzie, poznałyśmy miejscowych. Żal było wyjeżdżać.



 Połowinki - nie spodziewałam się że będą tak udane. Muzyka, ludzie, klimat - po prostu zajebiste, nie da się tego inaczej opisać. Miałam na nie z kimś iść, ale wyszło jak wyszło. A Pan powiedział że żałuje bo mógł ze mną iść. I niech żałuje .. Po połowinkach nocowałam u Ali i spędziłyśmy razem cały dzień bo wyprawiała urodzinki.



Tort Ali
Żarcie brzoskwinek z Antosiem

Zaraz moje urodzinki i w tym roku robię przyjęcie dla znajomych w tym remontowanym domku. Faaajnie będzie. I duuuuuuuużo prezentów ^^ Już tylko tydzień. Tylko za co ja to wszystko zorganizuję? Oj tam jakoś to będzie... ;D Branoc :)


Wycieczka klasowa


Wycieczka klasowa
Wypad do kina