sobota, 26 lutego 2011

Takie tam małe zawirowanie w życiu ;)

Koniec ferii :/ Z jednej strony cieszę się, że zobaczę moją klasę bo stęskniłam się już za moimi wariatami ale z drugiej strony będą lekcje i pobudki o 6:20. W sumie przez ferie i tak nie zrobiłam nic konkretnego chociaż zawsze tyyyyyle planuję...

Założyłam sobie facebooka. Nie wiem po co mi to, jeszcze tego nie ogarniam całkiem. Paula mnie namówiła.

Dzisiaj 18 u Mateusza ;D Hehe zamiast się szykować to siedzę na kompie <żal> Jeszcze nie mam prezentu :/ Coś cienko to widzę heh

Miałam zrobić prześwietlenie kręgosłupa, ale jakoś czasu brakło. Pisałam trochę o tym z Olim i teraz żałuję. On teraz się martwi i wgl. a ja na to zlewam aż mi głupio jak on tak się dopytuje co ze mną, czy już byłam u lekarza. W sumie fajnie wiedzieć, że ma się kogoś kto się o ciebie troszczy i martwi. Głuptas ;**

I jeszcze kupiłam sobie starter z Orange. Kciuk mnie już boli od pisania esów :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz