środa, 27 kwietnia 2011

Na życzenie Filipa opowiedanie w pół godziny.

 Opowiadanie, które miałam napisać w pół godziny bo założyłam się z Filipem. Osoby wrażliwe niech tego nie czytają ;)



            Siedzę w kawiarni. Zdenerwowana śledzę krople spływające po szybie. Kiedy coś wezmę? Teraz za wcześnie, jeszcze poczekam. Czekam na kolejnego klienta. Tak, zostałam dziwką. Dwa lata temu uciekłam z domu, szybko skończyła mi się kasa, którą ukradłam rodzicom. Zaczęłam kraść w sklepach. Kiedyś przyłapał mnie na tym jakiś facet, ale nie wezwał ochrony. Powiedział, że nazywa się Joe i może mi pomóc. Poszłam z nim do jakiejś obskurnej kamienicy. Na klatce kręciły się dziewczyny  w miniówach, pełno było dymu. Zaproponował mi mieszkanie, jedzenie i ciuchy w zamian za seks. Oczywiście on zgarniał całą forsę. Na początku było ciężko, potem Joe dawał mi różne dragi - browna, amfę... O tak, pierwsze fazy były boskie...
Cholera, znowu się zamyśliłam. Przyszedł klient. Tym razem przystojny czterdziestolatek, pewnie żona mu nie wystarcza. Kupił mi kawę, ciasto, pełna kulturka. Nie słucham co mówi. Zawsze gadają o tym samym. Chce mi się ćpać. Już mi drżą dłonie, ale nie wiem czy brać teraz czy później. Została mi ostatnia działka, a Joe powiedział, że ostatnio wyszłam z formy i na więcej muszę sobie zasłużyć. Pewnie dopiero jutro coś mi da. Już nie mogę. Grzecznie przepraszam, biorę torebkę i idę do łazienki. W końcu. Kreska. Wszystko wraca do normy. Rozluźniam się. Siedzę na podłodze, kafelki na ścianach wirują. Ale muszę się podnieść. Wracam. Teraz już swobodnie gadam z klientem. Wszystko co mówi jest śmieszne. Mam kisiel w głowie. Myśli płyną powoli. Jak on śmiesznie rusza ustami, jak ryba. Mówi coś. Ach, chce przejść do rzeczy. Dla mnie spoko. Kiedy od niego wyjdę będę mogła się zaćpać do nieprzytomności.  Za chwilę przystojniak zabiera mnie do siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz