Dzisiejszy dzień minął mi bardzo pozytywnie ;) Spędziłam go głównie na świeżym powietrzu. Najpierw z mamą sadziła magnolię, a później podlewałyśmy świerki. Wstawiłyśmy strumień na drobne kropelki i wtedy zaczęło mocno wiać w naszą stronę. Całe zmokłyśmy.
Kiedy wyschłam poszłam do ogrodu. Powylegiwałam się się na trawce, rzucałam patyk psu, sprawdziłam jak rosną mi uprawy. A jaki dobry szczaw jadłam! W poniedziałek ugotuję szczawiówkę ;p
Potem byłam na spacerze z siostrą Patrycją i siostrzenicą Weroniką. Zrobiłam też "kilka" fotek.
|
Śliwa |
|
Porzeczka |
|
Wiśnia |
|
Pierwszy dmuchawiec w tym sezonie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz