Kiedy jeszcze byłam w szpitalu, a Aga już wyszła mi i Karoli strasznie się nudziło. Efekty są takie:
Warkoczyki mi się znudziły i na drugi dzień je zdjęłam. Potem ogromną frajdę zapewniły nam odwiedziny Dzióbka i Oliego bo przynieśli słodycze, żebyśmy nie pomarły z głodu ;) Mniam :P
Była jeszcze czekolada ale... |
Obowiązkowo zaliczyłam imprezę nad Iną. Na dodatek Bancio stawiał. Wróciłam o 5 ^^ W zasadzie jak szłam na i jak wracałam było prawie tak samo jasno :D
I znowu wróciłam do szpitala na kilka dni. Ale w czwartek już wyszłam. Dzięki Bogu!
W piątek pojawiłam się w szkole. Kiedy wchodziłam powitało mnie chóralne "ooooooooooooooo" w wykonaniu większości chłopaków z mojej klasy. :D Stęskniłam się strasznie za wami :***
Wszyscy cieszyli się z mojego powrotu, usłyszałam masę miłych słów.
Wszyscy cieszyli się z mojego powrotu, usłyszałam masę miłych słów.
Zaczął się weekend. Trzy wieczory spędziłam w Strumnianach z Martyną. Piątek zupełnie przypadkowo, bo Nyksiu, Duni i Bodzio nas wzięli. Tam umówiłyśmy się na sobotę. Soboty w połowie nie pamiętam ^^ Ale mam zdjęcia sprzed impry (ta bluzka nie jest już tak biała ;/ )
A w niedzielę opowiadaliśmy to co się działo. Każdy tyle ile pamiętał.
I znowu szkoła. Nic ciekawego się nie działo. Odmówiłam tylko pisania sprawdzianu z gegry. Piszę jutro. Większość czasu spędzam z tym wariatem Olim. Na wychowawczej nudy się skończyły. Miałam dzisiaj rajstopy. Miałam. Zaciągnęły się o krzesełko i poszło mi oczko. Rymarz uznał więc, że zostanie projektantem mody i zrobi mi emorajstopy. Zaraz rzucili się jeszcze Hubert, Szulcik, Leon i Pietras. Po tych nieszczęsnych rajstopach zostały tylko strzępy. Ale zapobiegawczo wzięłam drugie... w których też poszło oczko. Resztę dnia spędziłam "goła" a chłopacy się nabijali, że "Teraz sama natura". Czuby :P
I reszta fot.